WODA UTLENIONA- DODATKOWY TLEN DLA NASZEGO ORGANIZMU

WODA UTLENIONA wg Iwana Nieumywakina 

Jestem właśnie na etapie dochodzenia nt tej rzekomo cudownej wody utlenionej, o której tyle dobrego pisze dr Iwan. Analizuje fora, doświadczenia ludzi jak i również negatywne opinie.  Oczywiście zamówiłam już 35% nadtlenek wodoru do użytku spożywczego czyli oczyszczony jak i wodę destylowana bo tylko w takiej można rozcieńczyć do odpowiedniego stężenia a mi zależy by uzyskać 3% lub 3,5% wodę. Tak, więc jestem na etapie oczekiwania na przesyłkę a na razie posiadam taka wodę zakupioną w aptece. Od 2 dni dodaje do kąpieli i smaruje sobie twarz. Jeśli chodzi o kąpiel to może dziwnie to zabrzmi ale efekty jakieś są. Miesiąc temu odbiłam sobie śródstopie i cały czas mnie boli tzn mogę chodzić ale odczuwam wciąż lekki ból pod podeszwa lub jak ruszam palcami nie wiem może nawet pęknięcie tam było. Ale wracając do tych kąpieli- było ich na razie tylko 2 plus smarowanie wodą utleniona tej nogi- i efekt- nie boli !!!!!!!!!!!!Szok ale, że jestem bardziej wymagająca potrzebuje więcej dowodów, że to właśnie od tego ( to jednak zobaczę dopiero po dłuższym stosowaniu).
Twarz natomiast smaruję całą pomijając oczy i brwi (żeby mi się rude nie zrobiły) jak wsiąknie smaruje kremem nivea = efekt 2 dzień i mam o wiele gładszą i mniej widać niedoskonałości.

____________________________________________________________________________________
Dodam, że razem z córeczką jesteśmy na diecie przeciwgrzybiczej i przeciw pasożytniczej  już od 9 miesięcy ale o niej opisze w innym poście. Samopoczucie rewelacyjne i 13.5 kg mniej. Wiele dolegliwości zniknęło ale jeszcze długa droga przede mną.
_____________________________________________________________________________________

Moja córka (5 lat) od soboty podziębiona jest . Zmiana temperatur raz ciepło i upalnie potem zimny wiatr. Na szczęście jej 2 sąsiadów ma to samo bo razem się bawili. I bardzo się ciesze bo będę miała porównanie jak moje leczenie naturalne ma się do ich chemicznego;-). Małej zaczęło lecieć z nosa i kaszel. Myślę sobie hmm czemu nie spróbować. Wzięłam wodę fizjologiczną i strzykawką z igłą dodałem do niej 3 krople wody utlenionej. Zakropliłam do nosa. lekko ją szczypało ale nie narzekała. Potem wysmarkała się porządnie i po niecałej godzinie dostała temperatury więc zakropliłam jeszcze raz i po 40 min temp zupełnie zeszła-czoło zimne i kataru nie ma. Wieczorem po kąpieli natarłam ją oliwą( by natłuścić skórę) i na to wtarłam nalewkę z bursztynu. Termoforek na klatkę piersiową i poszła spać. Całą niedziele osłabiona lekko ale żadnych objawów. W poń odkaszlała po nocy zaległości i znów leciało więc znów zakropliłam do nosa 3 krotnie gdzie po każdym razie wydmuchiwała- takie paskudztwa,że szkoda gadać ale na końcu już z nosa czysto szło. Poszła dziś do przedszkola co będzie dalej zobaczymy. Dodam jeszcze, że tak samo zaczynająca się infekcja u 3 dzieci- moja wychodzi -u jej koleżanki rozwinęło się zapalenie krtani i mocny suchy już kaszel kolega tak samo temperatura i zapalnie krtani. No nic ale zobaczymy jak będzie dziś wieczorem......

A wieczorem jak było??? Nic nie było wszelkie objawy zniknęły. Mała chodzi do przedszkola znów zdrowa i radosna. Metoda działa!!!!!!!!!!!!

Cały czas czekam na przesyłkę z nadtlenkiem wodoru i nici. Jak tylko dojdzie i zaczniemy używać to zacznę relację na żywo;-)

Kochani minęło sporo czasu od kiedy pisałam na temat wody utlenionej. Od lipca aż do teraz czyli lutego przy każdym katarze sprawdza się ona na medal. Moje dziecko już drugi rok nie bierze antybiotyku - wszelkie przedszkolne infekcje przechodzi w dwa, trzy dni. I jak już wspomniałam woda utleniona ( oczywiście rozcieńczona) do nosa , termofor obowiązkowo na noc na klatkę piersiową i ewentualnie PAU'darco  zaparzam do picia bo działa przeciwwirusowo!!!Ah i podstawa to nalewka z czosnku -a jak ją robię to w kolejnym poście.

Kolejna aktualizacja!!!!!!!!!!!!!!!
I kolejny dowód, że cholerka coś w tym jest. Mama od tyg problem z noga - zapalenie ścięgna achillesa. Ortopeda wkładki pod pięte zaproponował ale lipa boli i boli. No to myślę sobie no dobra zabiorę się za nią. Bo nie myślcie sobie, że człowiek powie to ktoś zrobi aleeeee gdzie tam samej jej się nie chciało. No to rozpoczęłyśmy . Miska ( nie za duża) z gorącą wodą i dodałam strzykawkę 20ml nadtlenku wodoru i kazałam jej nogę moczyć min 20 min ale trzymała dłużej. Potem po osuszeniu nasmarowałam jej jeszcze olejem wrotyczowym http://zioladobrenawszystko.blogspot.com/2014/08/wrotycz-tanacetum-vulgare-compositea.html#more    i już na drugi dzień mówiła, że jakby jej lepiej. Jednak, żeby był efekty musi być systematyka więc 4 dni jej ten zabieg wykonywałam. I co ??? Noga nie boli. A ludzie z zapaleniem ścięgna certolą się miesiącami!!!!